Sposób przygotowania krewetek w tym daniu nie ma swoich tradycji kulinarnych w Japonii. Nawiązuje do niej dlatego że w przepisie jest sake, wasabi i ryż do sushi. Inspiracja do opracowania tego dania pochodzi z książki Nigelli pt. „Kuchnia przepisy z serca domu”, którą dostałam niedawno na urodziny.
Można je przygotować z rożnymi dodatkami.Jestem zwolenniczką zdrowego i lekkiego jedzenia, dlatego dodałam dodatkowo jarmuż (tutaj o jarmużu), można go zastąpić oczywiście sałatą. Sekretem dania jest zielony sos, który nadaje całej potrawie egzotyczny smak. Jeśli zdecydujecie się nie dodawać ryżu, to przygotowanie całego dania zajmie Wam 15 minut. Porcji starczy dla 2 osób.SKŁADNIKI:
200 g krewetek tygrysich
1 ząbek czosnku
2 cebule dymki
2 łyżeczki oliwy
100 g ryżu do sushi
2 duże garści jarmużu
2 łyżki posiekanej kolendry
1 ząbek czosnku
2 cebule dymki
2 łyżeczki oliwy
100 g ryżu do sushi
2 duże garści jarmużu
2 łyżki posiekanej kolendry
Sos
2 łyżki wody
2 łyżki sake
1 łyżka soku z limonki
¼ łyżeczki soli
1 łyżeczka pasty wasabi
- Ryż płuczemy kilkakrotnie zimną wodą, następnie zalewamy go 250 ml zimnej wody i odstawiamy na pół godziny. Następnie doprowadzamy ryż do wrzenia i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 15 min. do wchłonięcia wody. Zdejmujemy z ognia lecz zostawiamy go w garnku.
- Przygotowujemy sos z wody, sake, limonki, soli i wasabi.
- Jarmuż oczyszczamy i odrywamy liście od łodyżek. Zalewamy go wrząca wodą i trzymamy w niej nie całą minutę. Na koniec odsączamy go z wody.
- W woku lub patelni z grubym dnem rozgrzewamy oliwę podsmażamy zmiażdżony czosnek i dymkę przez 1 minutę, dodajemy zamrożone krewetki i smażymy całość około 3 min.
- Dolewamy cały przygotowany wcześniej zielony sos i gotujemy kolejne 2 minuty.
- Na talerze wykładamy najpierw jarmuż, na niego ryż i krewetki, polewamy sosem pozostałym z smażenia. Opcjonalnie posypujemy krewetki świeżo posiekaną kolendrą. Do degustacji można podać dodatkowo sake. Smacznego :))
8 komentarzy:
Ciekawy sposób na krewetki;)
Wyglądają po prostu smakowicie :)
Pychota :) a do tego fantastyczne zdjęcia Ci wyszły :)
Ale jesteśmy ciekawe czy takie nowe smaki przypadłyby nam do gustu, bo wygląda wspaniale :)
Ja - zadeklarowany krewetkożerca, do tej pory nie znałem takiego sposobu na te skorupiaki! Absolutnie do nadrobienia! :D
Nie jadłam w takiej wersji, z chęcią to zmienię :)
cudowne, nigdy w takiej wersji nie jadłam, muszę spróbować :-)
Wyglądają pychota.
Prześlij komentarz