30 sierpnia 2015

WŁOSKIE MAŁŻE W ŚMIETANOWO – PIWNYM SOSIE CURRY

Dania z małż należą do jednych z moich ulubionych. Zawsze przypominają mi mile spędzone wakacje, ciepłe kraje nadmorskie, szum oceanu.

Moje zamiłowanie do dań z owoców morza jest wielkie, więc  dziś na blogu kolejna odsłona takiego dania tym razem są to małże włoskie w śmietanowym sosie curry.


SKŁADNIKI:

1 kg świeżych małż włoskich
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżka masła
1 łyżka  curry
500 ml jasnego piwa, ja użyłam Kasztelana
100 ml  śmietany 18%



PRZYGOTOWANIE:
  1. Zeszkliłam  na maśle w dużym garnku drobno  pokrojoną  cebulę oraz czosnek.
  2.  Dodałam curry i chwilę wszystko razem smażyłam. Dołożyłam wcześniej porządnie umyte, posegregowane i wyszorowane małże (te które były otwarte a po uderzeniu w blat nie zamykały się wyrzuciłam, ponieważ oznaczało to ze są martwe), dolałam  piwo i śmietanę.  
  3. Gotowałam do momentu aż małże się otworzyły, od czasu do czasu potrząsając naczyniem. Małże, które nie otworzyły się podczas gotowania wyrzuciłam. 
  4. Danie podawałam z świeżym chrupiącym pieczywem i szklaneczka piwa:))

25 sierpnia 2015

JAPOŃSKA SAŁATKA SUSHI Z KAWIOREM

Inspiracje do tej sałatki znalazłam w sieci. Sałatka tak  mi przypadła do gustu, że bardzo często ją robię. Przypomina w smaku sushi i dla tych wszystkich osób, które lubią sushi i chcą je zrobić w domu ale brakuje im cierpliwości, czy też czasu zdecydowanie polecam. 

Sama w sobie ma tyle dobrych dla naszego zdrowia składników, że śmiało można powiedzieć o niej: nic dodać, nic ująć:)) Znajdziecie w niej awokado, kawior (można zastąpić wędzonym łososiem), imbir, marchewkę, nori, ogórek, rzodkiewkę, sezam. Zdecydowanie polecam, pyszności na talerzu:))


SKŁADNIKI:

2 łyżki kawioru z łososia ewentualnie 100 g łososia wędzonego
2 łyżki różowego imbiru marynowanego
2 rzodkiewki
½ marchewki
½ ogórka
½ awokado
1 płat nori
2 łyżeczki czarnego sezamu

Składniki do ryżu:
100 g ryżu
1 łyżka cukru
1 łyżka octu ryżowego
szczypta soli

Składniki na sos:
1 łyżka oleju sezamowego
2 łyżki octu ryżowego
1 łyżeczka sosu sojowego
1 łyżeczka drobno startego imbiru 
szczypta wasabi

PRZYGOTOWANIE:
  1. Ryż kilkukrotnie  płukam zimną wodą, kiedy woda jest przeźroczysta przekładam go do garnka i zalewam 150 ml zimnej wody. Odstawiam go na 30 min. Po tym czasie ryż gotuję 15 min. pod przykryciem na małym ogniu. Następnie ugotowany ryż  trzymam pod przykryciem kolejne 20 min. Ciepły przekładam do płaskiego naczynia i zalewam mieszanką octu, solą z cukrem. Zostawiam do wystygnięcia.
  2. Kolejnym krokiem, który wykonuję  jest przygotowanie sosu z oleju sezamowego, octu ryżowego, sosu sojowego i świeżo startego imbiru. Wszystkie składniki mieszam w miseczce i doprawiam szczyptą wasabi.
  3. Do miseczek nakładam wystudzony ryż, ogórek pocięty w słupki, marchewkę, awokado w plasterkach, imbir marynowany i plasterki rzodkiewki oraz pocięte nożyczkami na paseczki nori. Na koniec sałatkę posypuję czarnym sezamem, podaję z przygotowanym wcześniej sosem. 





21 sierpnia 2015

BEZGLUTENOWE PLACUSZKI Z CUKINII

W naszym kraju kasza jaglana stała się popularna już w okresie międzywojennym dzięki lekarzowi Apolinaremu Tarnawskiemu, który serwował ją w swojej klinice na kresach. Podawał również rabarbar i inne zdrowe warzywa, owoce ponownie odkrywane na nowo w współczesnych czasach. Przepis jest szczególnie zdrowy, BEZGLUTENOWY,  mimo że placuszki są smażone to wierzcie mi, zużyłam tylko łyżkę oleju rzepakowego cenionego również za swoje właściwości prozdrowotne, zawiera bowiem w odpowiedniej proporcji tzn. 2:1 nienasycone kwasy tłuszczowe omega-6 i omega-3.

Uwielbiam również cukinię za jej wspaniałe właściwości zdrowotne oraz za smak jaki nadaje potrawom. Jedząc ją czuję jej dobry wpływ na moje zdrowie. Na moim blogu znajdziesz wiele potraw w których wykorzystałam cukinię. Namawiam Was bardzo do ich zrobienia, ponieważ są proste i szybkie w przygotowaniu, poza tym wpływ cukinii na wasze zdrowie będzie nieoceniony;) Placuszki oprócz cukinii zawierają zdrową bezglutenową mąkę jaglaną, która powstała w wyniku zmielenia kaszy jaglanej. Taką mąkę można kupić w sklepie z zdrową żywnością, ale również można ją zrobić samemu, wystarczy zmielić kaszę w młynku do kawy. Jestem wielką fanką kaszy jaglanej o czym już niejednokrotnie wspominałam i jem ją bardzo często w każdej postaci.  Myślę, że już przekonałam Was do moich dietetycznych, bezglutenowych placuszków:))



SKŁADNIKI:

2 średnie cukinie 
100 g maki jaglanej
1 jajko
1 łyżka cebulki drobno pokrojonej
1 łyżeczka soli
1 łyżka oleju rzepakowego
pieprz




PRZYGOTOWANIE:

  1. Cukinie umyj, nie obieraj z skórki, lecz zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Odciśnij nadmiar soku, który się pojawi.
  2. Cukinie przełóż do miski, dodaj jajko, stopniowo wsypuj mąkę, wymieszaj, dopraw solą i pieprzem.
  3. Na patelni rozgrzej olej i smaż małe placuszki z każdej strony  około 3-4 minut (masę nakładaj łyżką). 
  4. Gotowe placuszki można podać z jogurtowo-koperkowym sosem lub innym.
Sos jogurtowo-koperkowy:
100 g gęstego jogurtu naturalnego
1-2 ząbki czosnku
pół pęczka koperku
Koperek posiekaj, czosnek zmiażdż, włóż składniki do miseczki z jogurtem. Dopraw do smaku solą i pieprzem.


18 sierpnia 2015

JAGODZIANKI INACZEJ, CZYLI DROŻDŻOWE BUŁECZKI Z JAGODAMI I BIAŁĄ CZEKOLADĄ

Zatęskniłam zaraz za jagodziankami, pysznymi domowymi drożdżowymi bułeczkami. Przyznacie, że te kupowane w cukierniach nie smakują tak jak te robione w domu. Często zamiast świeżo upieczonych jagód, znajduje się w nich zwykły dżem jagodowy. 

Moje jagodzianki są wykonane trochę w inny niż tradycyjny sposób, do tego z dodatkiem białej czekolady. Skład ciasta drożdżowego i sposób wykonania bułeczek jest podobny do tego z posta o rabarbarodziankach, jednak nadzienie jest inne oraz brak w nich lukru, choć jeśli ktoś ma ochotę na takie bułeczki to nic nie stoi na przeszkodzie, by go zrobić. Przyznam się Wam, że bułeczki są  tak obłędnie pyszne, że mogłabym je jeść codziennie:))


SKŁADNIKI:

250 g czarnych leśnych jagód
 40 g białej czekolady
550 g maki pszennej
 70 g drobnego cukru
1 opakowanie drożdży suszonych
1 łyżka cukru z prawdziwa wanilią
3 żółtka
1 jajo
110 g masła klarownego roztopionego
120 ml letniego mleka
 1 żółtko i  1 łyżka wody do posmarowania bułeczek przed pieczeniem



PRZYGOTOWANIE:

  1. Ciasto przygotowuję w automacie, wybieram program do robienia ciasta drożdżowego. Drożdże mieszam z mąką i cukrem, dodaję cukier, cukier waniliowy, żółtka i jajko. Stopniowo wlewam mleko, na koniec roztopione masło. 
  2. Kiedy automat daje sygnał, że ciasto jest wyrośnięte, zabieram się za jego wałkowanie. Robię z niego prostokąt wielkości około 20 x 40 cm. Na wierzch ciasta nakładam umyte i przebrane czarne jagody, posypuje je startą czekoladą,zawijam tak jak roladę, następnie kroję na kilka części, najpierw na pół, potem otrzymane części ponownie na pół itd. Otrzymuję w ten sposób bułeczki w kształcie ślimaczków.
  3. Bułeczki układam w formie wyłożonej pergaminem, jedną kładę na środku, pozostałe dokoła niej. Formę zostawiam w ciepłym miejscu, przykrywam folia spożywczą, żeby bułeczki mogły spokojnie jeszcze raz podrosnąć przez około 30-40 minut. podrośnięte bułeczki smaruje rozmąconym z wodą żółtkiem.
  4. Piekarnik nagrzewam do 180°C, wkładam foremkę z bułeczkami, które teraz stanowią prawie jedno ciasto na 25-35 minut.
  5. Upieczone, złote bułeczki chwilę studzę, potem nie wytrzymuję i odrywam jeszcze ciepłe, które w oka mgnieniu zajadam:)) Rewelacja, mniam, mniam :))


15 sierpnia 2015

LAST MINUTE – WRAŻENIA KULINARNE Z MADERY

Pełnia lata! Wakacje, marzenia o górach i morzu, całkowicie zawładnęły moją wyobraźnią na początku sierpnia do tego stopnia, że się spełniły. Okazja wyjazdu na rajską wyspę Maderę pojawiła się zupełnie przypadkiem. Decyzja zapadła
w przeciągu kilku godzin. To było prawdziwe last minute! Zorganizować wszystko w tak krótkim czasie było wyzwaniem, ponieważ, tylko dwa dni przed odlotem dowiedziałam się od takiej możliwości wyjazdu, a że koszty spadły o połowę stwierdziłam, że takiej okazji nie przepuszczę, i tak o to los mi podarował wyjątkowa okazję, cudowny tydzień na środku Atlantyku. Madera, największa wyspa Archipelagu Madera (740 km²), geograficznie należąca do do Makaronezji, czyli grupy wysp wulkanicznych do których zalicza się  Azory, Wyspy Kanaryjskie i Wyspy Zielonego Przylądka, leży około 520 km od Afryki i 1000 km od Europy. To wiecznie zielona, górzysta i przepiękna, dzika i malownicza wyspa, nazywana krainą wiecznej wiosny. Wszystko to zawdzięcza łagodnemu podzwrotnikowemu klimatowi a także prądom morskim ciepłemu Golfsztromu i zimnemu Kanaryjskiemu, które sprzyjają rozwojowi roślinności. Dodatkowo wpływ ma szerokość geograficzna oraz rzeźba terenu (górzysta). Czynniki te powodują, że na Maderze można podziwiać wspaniałe sterilcje  królewskie, draceny smocze, eukaliptusy, trzeciorzędowe lasy wawrzynowe wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO oraz rozkoszować się smakiem wspaniałych owoców tropikalnych: mango, cherimoji, pitangi, aromatycznych miniaturowych bananów. 

Różne gatunki marakuji, cherimoji oraz owoc w kształcie szyszki, czyli ananas bananowy fruta deliciosa
Owoce i warzywa na targu Mercados des Lavradodres w Funchal
Jednak wśród owoców zdecydowanie króluje marakuja, czyli męczennica jadalna lub passion fuit, na Maderze występuje aż 28 jej gatunków.

Kwitnący bananowiec z dojrzewającymi banankami

Mnie urzekły małe bananki, które zniewalały aromatem, soczystością i słodyczą, co zawdzięczają regularnemu podlewaniu i zrywaniu owoców dopiero gdy dojrzeją. W odróżnieniu do tych które znamy z Ameryki Południowej są o 3 cm krótsze, dlatego nie spełniają norm stawianych przez Unię Europejską. Uprawia się je na skalnych tarasach, choć podobno plantacji jest coraz mniej, ponieważ lokalni rolnicy nie wytrzymują presji cenowej wywieranej przez Amerykę Płd.

Skalne tarasy porośnięte przez bananowce w Camara do Lobos. Photo by lodzoo