Pełnia lata! Wakacje, marzenia o górach i morzu, całkowicie zawładnęły moją wyobraźnią na początku sierpnia do tego stopnia, że się spełniły. Okazja wyjazdu na rajską wyspę Maderę pojawiła się zupełnie przypadkiem. Decyzja zapadła
w przeciągu kilku godzin. To było prawdziwe last minute! Zorganizować wszystko w tak krótkim czasie było wyzwaniem, ponieważ, tylko dwa dni przed odlotem dowiedziałam się od takiej możliwości wyjazdu, a że koszty spadły o połowę stwierdziłam, że takiej okazji nie przepuszczę, i tak o to los mi podarował wyjątkowa okazję, cudowny tydzień na środku Atlantyku. Madera, największa wyspa Archipelagu Madera (740 km²), geograficznie należąca do do Makaronezji, czyli grupy wysp wulkanicznych do których zalicza się Azory, Wyspy Kanaryjskie i Wyspy Zielonego Przylądka, leży około 520 km od Afryki i 1000 km od Europy. To wiecznie zielona, górzysta i przepiękna, dzika i malownicza wyspa, nazywana krainą wiecznej wiosny. Wszystko to zawdzięcza łagodnemu podzwrotnikowemu klimatowi a także prądom morskim ciepłemu Golfsztromu i zimnemu Kanaryjskiemu, które sprzyjają rozwojowi roślinności. Dodatkowo wpływ ma szerokość geograficzna oraz rzeźba terenu (górzysta). Czynniki te powodują, że na Maderze można podziwiać wspaniałe sterilcje królewskie, draceny smocze, eukaliptusy, trzeciorzędowe lasy wawrzynowe wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO oraz rozkoszować się smakiem wspaniałych owoców tropikalnych: mango, cherimoji, pitangi, aromatycznych miniaturowych bananów.
|
Różne gatunki marakuji, cherimoji oraz owoc w kształcie szyszki, czyli ananas bananowy fruta deliciosa |
|
Owoce i warzywa na targu Mercados des Lavradodres w Funchal |
Jednak wśród owoców zdecydowanie króluje marakuja, czyli męczennica jadalna lub passion fuit, na Maderze występuje aż 28 jej gatunków.
|
Kwitnący bananowiec z dojrzewającymi banankami |
Mnie urzekły małe bananki, które zniewalały aromatem, soczystością i słodyczą, co zawdzięczają regularnemu podlewaniu i zrywaniu owoców dopiero gdy dojrzeją. W odróżnieniu do tych które znamy z Ameryki Południowej są o 3 cm krótsze, dlatego nie spełniają norm stawianych przez Unię Europejską. Uprawia się je na skalnych tarasach, choć podobno plantacji jest coraz mniej, ponieważ lokalni rolnicy nie wytrzymują presji cenowej wywieranej przez Amerykę Płd.
|
Skalne tarasy porośnięte przez bananowce w Camara do Lobos. Photo by lodzoo
|