03 listopada 2014

ŻURAWINOWA KONFITURA DO SERÓW I MIĘS / CRANBERRY JAM



Żurawina jest idealnym dodatkiem nie tylko do pieczonych mięs i różnego rodzajów sosów, ale według mnie wspaniale komponuje się z serami pleśniowymi. Tym razem jednak wykorzystałam ją do tradycyjnego góralskiego oscypka z grilla. Dwa tygodnie temu miałam okazję skorzystać z pięknej pogody poza miastem i dodatkowo popisać się taką przystawką. Smakowała wybornie i zaostrzyła apetyt na więcej. Walory smakowe żurawiny są niepodważalne i tak samo jest z jej właściwościami leczniczymi. Była i jest stosowana na przeziębienia, anginy, infekcjach dróg moczowych czy żołądkiem. Oprócz właściwości aseptycznych i ma też zalety odżywcze a to dzięki zawartości witamin A,C i z grupy B. Owoce żurawiny świetnie się przechowuje w lodówce nawet całą zimę, mają również tą zaletę, że gotowanie nie pozbawia ich właściwości aseptycznych. Warto więc mieć ją stale w domu w różnych postaciach czy to w syropie, soku, konfiturze albo suszoną, w każdej postaci jest świetna. Teraz jesienią surowe owoce można z łatwością dostać nawet w hipermarketach. Wykonanie więc konfitury nie przysporzy nam problemów.

SKŁADNIKI:

0,5 kg żurawiny
200-250 g cukru
1/2 szklanki wody


PRZYGOTOWANIE:
  • Owce umyłam i wsypałam do garnka, następnie trochę je zmiażdżyłam, ponieważ owoce podczas gotowania mają tendencje do gwałtownego pękania i "strzelania" sokiem. Następnie zasypałam je cukrem, dolałam wody. 
  • Gotowałam około 10-15 minut, mieszając od czasu do czasu. Żurawina zawiera sporo pektyny, więc szybko gęstnieje. 
  • Ugotowana konfiturę przełożyłam do wyparzonych słoiczków, po czym obróciłam je do górny dnem i pozostawiłam do wystygnięcia. Nie wymaga ona pasteryzowania właśnie ze względu na zawartość pektyny. 


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

nawet nie wiedziałam, że żurawina jest tak zdrowa! też ją uwielbiam do serów głównie :-) musz ę zrobić taką domową!

Lena pisze...

Żurawinę uwielbiam za kwaśną nutę :) Taka konfitura pasuje do wielu dań :)

Dżasta pisze...

Kocham żurawinę! Przydałby się słoiczek tego cuda ;)