Wszystko wskazuje na to, że potrawy z dyni opanowały moją głowę, bo nie mogę się bez niej już obejść, być może ten ustawiczny brak pogodnej słonecznej pogody i wieczna tęsknota za słońcem sprawiły, że w mojej kuchni zapanował kolor pomarańczowy i żółty. Przyszła wreszcie kolej na moje ulubione dyniowe muffiny. Przepis ten znalazłam kilka lat temu w sieci, kiedy blogowanie mi nawet przez myśl nie przeszło. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym go nie zmodyfikowała tak żeby otrzymać najlepszy smak, ponieważ jestem osobą, która nie lubi powielać gotowych schematów. Mój przepis można przerobić na wersję bezglutenową, jeśli ktoś musi, albo chce być modny:)) Ja zrobiłam je w sposób tradycyjny.
1/3 szklanki maślanki
¾ szklanki purée z dyni
Purée robimy z dyni pokrojonej na duże kawałki razem z skórką, zawinięte w folię aluminiową pieczemy około 1 godziny w piekarniku nagrzanym do 200°C; następnie oddzielamy miąższ od skórki łyżką i wkładamy do sita by odcedzić wodę; na koniec pozbawiony wody miąższ miksujemy blenderem by otrzymać czyste purée (tak na marginesie nadmiar purée można zamrozić).
2 jajka
140 g masła
SKŁADNIKI (suche):
2 szklanki mąki pszennej
½ szklanki mąki z amarantusa
2½ łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki sody czyszczonej
½ łyżeczki soli
½ gałki muszkatałowej
¼ łyżeczki przyprawy korzennej
¾ szklanki cukru brązowego
POSYPKA:
3 łyżki cukru brązowego
1 łyżeczka kardamonu ( ewentualnie cynamonu)
PRZYGOTOWANIE:
140 g masła
SKŁADNIKI (suche):
2 szklanki mąki pszennej
½ szklanki mąki z amarantusa
2½ łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki sody czyszczonej
½ łyżeczki soli
½ gałki muszkatałowej
¼ łyżeczki przyprawy korzennej
¾ szklanki cukru brązowego
POSYPKA:
3 łyżki cukru brązowego
1 łyżeczka kardamonu ( ewentualnie cynamonu)
PRZYGOTOWANIE:
- Masło utarłam z cukrem na lekką i puszystą masę, dodałam jajka, następnie połączyłam składniki dokładnie.
- Składniki suche: mąki, proszek do pieczenia, sodę, sól oraz przyprawy wymieszałam i przesiałam.
- Do puree z dyni dodałam maślankę.
- Do utartego z cukrem i jajkami masła dodawałam stopniowo najpierw 1/3 pure, wymieszałam, potem 1/3 mąki i ponownie czynności powtórzyłam jeszcze dwa razy. Mieszałam delikatnie i tylko do momentu połączenia się składników.
- Piekarnik nagrzałam do temperatury 180°C.
- Papilotki włożyłam do formy, następnie wypełniłam je masą do 3/4 wysokości na wierzch dodałam przygotowaną posypkę z cukru i kardamonu.
- Formę z papilotkami włożyłam do piekarnika na 25 minut.
6 komentarzy:
Dyniowe muffinki-chodziły mi po głowie. Pięknie wyglądają :)
Wspaniały przepis, muszę wypróbować.
oj tak, dynia przywołuje słońce, a teraz go ewidentnie brakuje... muffinki cudowne :-)
Nie jadłam jeszcze dyniowych :) a z chęcią bym spróbowała kiedyś :)
Namawiam do zrobienia:)) Szybko, łatwo i bardzo smacznie z korzenną nutą;))
Mmm, wyglądają cudownie :)
Prześlij komentarz