Przepis na hummus buraczany pochodzi z książki „Jadłonomia Kuchnia roślinna”. Książkę tę kupiłam na początku grudnia 2014 i od tamtej pory z przyjemnością do niej zaglądam, ponieważ bardzo lubię kuchnię wegańską, a dania tam przedstawione praktycznie „żywcem” przeniesione są z bloga Jadłonomii i tak na prawdę wolę książkę, mimo że nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tekst czyta się prawie jak blog. Wydanie jest bardzo ładne w twardej oprawie z zakładką tasiemką,i ślicznymi zdjęciami wegańskich potraw. Książka jest bardzo duża a nawet za duża jak dla mnie i za ciężka. Jedyną jej wadą, jest tylko cena.Z zakupu jestem zadowolona, bo znajduję w niej wiele ciekawych inspiracji. Hummus buraczany który zrobiłam okazał się smaczniejszy niż ten zwykły tradycyjny tylko z tahini. Ponad to buraczki mają właściwości lecznicze dzięki antocyjanom, zawierają dużo kwasu foliowego i pierwiastków mineralnych. Wspomagają układ krwionośny,organizm po chemioterapii przy anemii i niedokrwstości, chronią przed działaniem niszczącym wolnych rodników, pomagają w walce z wirusami, działają zasadotwórczo przywracając równowagę w żołądku po zakwaszjących potrawach, łagodzą objawy menopauzy. Wreszcie buraczki są niskokaloryczne w 100 g znajduje się 38 kcal, choć indeks glikemiczny jest wysoki IG=64. Bardzo dobrze jest pić świeży sok z buraków wtedy skorzysta się z całości ich bogactwa, albo zjadać upieczone. Porcja 50 g hummusu buraczanego wynosi około 140 kcal.
SKŁADNIKI:
100 g tahini
200 g cieciorki
1 upieczony nie za duży burak (można upiec ich więcej z przeznaczeniem na zupę krem-przepis wkrótce będzie na moim blogu lub sałatkę tutaj przepis: pieczemy je umyte zawinięte w folię aluminiową w piekarniku nagrzanym do 200°C przez 40-50 minut, potem studzimy, obieramy ze skórki i kroimy)
1 duży ząbek czosnku
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2-4 łyżki zimnej wody z lodówki
sok z ½ cytryny
sól, czarnuszka
oliwa z oliwek
PRZYGOTOWANIE:
- W ½ l zimnej wody rozpuściłam ½ łyżeczki sody oczyszczonej i zalałam tym roztworem cieciorkę, pozostawiłam na noc.
- Następnego dnia cieciorkę przecedziłam, porządnie przepłukałam, zalałam dużą ilością wody, dodałam ½ łyżeczki sody. Doprowadziłam do wrzenia, następnie gotowałam na małym ogniu 40 minut, aż cieciorka zrobiła się „maślana” w dotyku.
- Ugotowaną ciecierzycę odcedziłam i przepłukałam jeszcze raz wrzątkiem. Umieściłam ją w naczyniu do którego dodałam tahinę, zmiażdżony czosnek oraz sok z cytryny. Całość zmiksowałam na gładką pastę, dodałam drobno pokrojonego upieczonego buraka, dalej miksując dolałam jeszcze zimną wodę. Wszystko miksowałam do chwili, aż się idealnie połączyły składniki.
- Hummus przechowuj w lodówce, w słoiczku.
- Podawaj skropiony oliwą z oliwek ewentualnie olejem arachidowym, posypany delikatnie czarnuszką w towarzystwie marchewki, kolorowej papryki, selera naciowego czy też nachosów. Smakuje wybornie!
10 komentarzy:
Takiej wersji hummusu nie jadłam, kusi :)
Wow ale ma przepiękny kolor :D Ciekawe to połączenie, bo buraczki uwielbiamy a humusu jeszcze nigdy nie robiłyśmy :)
Koniecznie musicie to nadrobić :)) Nie pożałujecie;)
uwielbiam hummus, taki z buraczkami musi być świetny!
Nie słyszałam o takim hummusie, świetna propozycja (jestem fanką buraczków :P)
Burak to ciekawy dodatek do hummusu :)
Uwielbiam buraczany hummus, jest przewspaniały! ;)
..więc, podzielam z Tobą to uwielbienie:))
Chętnie bym spróbował :D
Ooooooooo!
Już wiem, co w najbliższych dniach sobie zrobię! :)
Prześlij komentarz