Ciasto to jest niebywale aromatyczne i smaczne. Idealne na jesienną pogodę (niepogodę), czy też depresję, ponieważ zapach jaki wydziela się podczas pieczenia poprawi wszystkim humory. Potem wspaniałe walory smakowe domowego ciasta zapędzą wszelkie smutki w zapomnienie. Choć mnie ciasto wyszło dopiero za trzecim razem, to przyznam się Wam, że takie idealne też nie było, ponieważ wyszło z niewielkim zakalcem. Jednak smak był tak zniewalający, że wraz z córką zjadłyśmy prawie połowę (jeszcze ciepłą). Ciasto jest banalnie proste w wykonaniu i tym bardziej dziwię się skąd wziął się ten pech w mojej kuchni. Widać czasami tak bywa. Zachęcam Was do pieczenia:))
SKŁADNIKI:
Ciasto
2 szklanki mąki orkiszowej
2 szklanki mąki pszennej typ 450
4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru pudru
⅔ szklanki płynnego oleju kokosowego
1 opakowanie cukru wanilinowego
4 jajka
1 szklanka jogurtu naturalnego
0,5 kg śliwek
Kruszonka
4 łyżki mąki pszennej
2 łyżki masła
2 łyżki cukru
28 września 2015
26 września 2015
ETYKIETY W STYLU EKOLOGICZNYM NA PRZETWORY DO POBRANIA
ETYKIETY na przetwory z roku 2017 pojawią się 27 października w osobnym poście! Zapraszam:)
W dzisiejszym poście zamiast przepisu znajdziecie kolejne wysokiej jakości etykiety do druku na przetwory, tym razem ze śliwek, mirabelek i dyni. Są one do ściągnięcia z mojego DROPBOX'a (nie musicie tam specjalnie zakładać konta w tym celu). Pod tym linkiem znajdziecie etykiety do druku na przetwory z malin i czarnej porzeczki w stylu ekologicznym, które zaprojektowałam latem.
Wszystkie etykiety wykonałam w programie Adobe Illustrator. Są to pliki wysokiej rozdzielczości zapisane w formacie pdf do druku zarówno w domu jak i profesjonalnej drukarni. Jeśli chodzi o papier polecam jakiś ekologiczny, ja użyłam papier do pakowania, jasnego koloru, który docięłam do wielkości formatu A4. Etykiety drukowałam na zwykłej domowej drukarce. Wycinamy je nożyczkami wzdłuż linii przerywanych lub ciągłej zewnętrznej w zależności od projektu. Przyklejamy je klejem do papieru i szkła. Etykiety przeznaczone są na słoiczki o pojemności 0,3 l oraz 0,2 l. Możecie również wykorzystać tylko etykietę na wieczko. Na niej jest miejsce na własny wpis. Praktycznie można ja wykorzystać do wszystkiego. Oczywiście słoiczek można okleić etykietą oraz przykryć zakrętkę etykietą na wieczko i przewiązać sznurkiem do pakowania. Kto jak woli. Całość zaprojektowałam w stylu eko dlatego najlepszy będzie papier do pakowania eko oraz zwykły sznurek. Warto własne przetwory pięknie zapakować. Będą fajną oryginalną i modną ozdobą w waszej kuchni, ale także świetnym prezentem. Zapraszam Was do zabawy:))
19 września 2015
TARTA Z KURKAMI, SZPINAKIEM I RICOTTĄ
Mimo suszy w Polsce na targowiskach można znaleźć wiele grzybów. Są podgrzybki, borowiki i kanie. Od kilku tygodni wciąż można kupić pięknie pachnące lasem, kurki.
W mojej tarcie ich smak dominuje nad pozostałymi. Kto kurek nie lubi może zastąpić je podgrzybkami, zdecydowanie tańszymi. Tarta, może być wspaniałym jednodaniowym daniem obiadowym dla znajomych. Zrobicie ją bardzo szybko, 60 minut trzeba poświęcić na przygotowanie ciasta i farszu, 45 minut zajmie pieczenie. Szybko, smacznie i sezonowo:)) Wysyp grzybów to znak nieuchronnie zbliżającej się jesieni. Przypominam, więc Wam że w tym roku powitamy ją już w przyszłym tygodniu 23 września.SKŁADNIKI:
Ciasto:
250 g maki pszennej
150 g masła
½ łyżeczki soli
1 żółtko
3 łyżki zimnego mleka
Farsz:
350 g kurek lub podgrzybków
120 g ricotty
1 łyżka kwaśnej śmietany
2 łyżki oliwy
1 łyżka masła
2 garście świeżego szpinak
PRZYGOTOWANIE:
- Mąkę wymieszaj z solą, posiekaj w niej masło, dodaj żółtko i mleko. Wyrób elastyczne i gładkie ciasto, owiń ją folia spożywcza i włóż do lodówki na 30 minut.
- Grzyby oczyść i umyj, większe pokrój. Podsmaż je na maśle z oliwą, dopraw solą i pieprzem. Gdy nadmiar wody odparuje dodaj szpinak, chwilę go podsmaż z grzybami, potem dodaj śmietanę i ricottę. Wszystko wymieszaj i wyłóż na przygotowane ciasto.
- Ciasto należy przekroić na dwie części. Jedną rozwałkuj i przełóż do formy o średnicy 30 cm, na nią wyłóż farsz. Drugą połówkę ciasta również rozwałkuj i natnij na krzyż, po czym wywiń trójkąty na zewnątrz, połóż na wierzch tarty i dociśnij boki.
- Piecz 45 minut w temperaturze 180°C.
BEZGLUTENOWE MALINOWO-RÓŻANE SMOOTHIE JAGLANE
Bezglutenowe, malinowo-różane smoothie jaglane to kolejna propozycja zdrowego dietetycznego koktajlu na bazie kaszy jaglanej i mleczka migdałowego, które każdy może sobie przygotować sam.
Fajny przepis na zrobienie mleczka, który ja stosuję, znajdziecie na moim blogu tutaj. Oczywiście można kupić gotowe mleczko migdałowe w sklepie ze zdrową żywnością, ale ja namawiam Was do domowego ponieważ jest najlepsze. Smak mojego koktajlu, wzbogaciłam dodatkowo wodą różaną oraz świeżymi malinami. Zamiast cukru użyłam ksylitolu, który jest mniej kaloryczny niż zwykły cukier, bo aż o 40%, a ponadto zdrowszy, więcej na ten temat przeczytacie tutaj. W ten sposób otrzymałam przepyszny, bardzo dobry dla naszego zdrowia wegański i bezglutenowy koktajl:)) Mniam...:))SKŁADNIKI:
50 g kaszy jaglanej1,5 szklanki mleka migdałowego
1 łyżka ksylitolu
1 szklanka malin
1 łyżka wody różanej
PRZYGOTOWANIE:
- Kaszę jaglaną przepłukałam dokładnie kilka razy pod bieżącą zimną wodą. Następnie zalałam ją 150 ml wrzątku, gotowałam pod przykryciem na małym ogniu około 10 min. aż woda została wchłonięta przez kaszę i zostawiłam pod przykryciem żeby ostygła.
- Maliny przepłukałam, dodałam do wystudzonej kaszy i mleczka migdałowego. Całość zmiksowałam dokładnie, do smaku dodałam wodę różaną, posłodziłam ksylitolem.
- Smacznego:))
13 września 2015
CHLEBEK BANANOWY Z MAKIEM I BORÓWKAMI
Połowa września prawie już za nami, ale ja wciąż sięgam pamięcią do moich fantastycznych również pod względem kulinarnym, wakacji na Maderze.
Tam rozsmakowałam sięw malutkich portugalskich, niesamowicie aromatycznych i smacznych małych bananach, nie tylko w postaci surowej, ale również w marmoladzie i ciastach. Dzisiaj przedstawiam przepis na chlebek a może raczej ciasto bananowe z makiem i borówkami, który to powstał na bazie inspiracji kuchnią maderyjską oraz Nigelli. Wyglądem być może nie powala, ale przepis jest prosty i szybki, więc z powodzeniem ciasto możecie zrobić w ciągu tygodnia, nie czekając do weekendu. Jest rozkosznie wilgotne, a jego słodycz i zniewalający smak, na pewno poprawi Wam nastrój w mgliste i chłodne, choć jeszcze letnie poranki.SKŁADNIKI:
0,5 kg dojrzałych bananów
200 g borówek amerykańskich
25 g maku
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody oczyszczonej
175 g mąki pszennej
125 g masła
150 g cukru
2 jajka
PRZYGOTOWANIE:
- Keksówkę długości około 20 cm smarujemy masłem i wykładamy jej wnętrze pergaminem. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180°C.
- Masło roztapiamy, banany obieramy i miksujemy na pulpę.
- Do mąki dodajemy proszek do pieczenia, sodę. Mak sparzamy wrzątkiem.
- Przed zmieszaniem wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową.W misce miksujemy cukier z roztopionym masłem, dodajemy banany, jajka i mak. Na koniec łyżką wmieszamy mąkę i borówki.
- Połączone składniki wlewamy do keksówki. Pieczemy 50-60 minut, brzegi chlebka muszą odstawać od foremki, z wierzchu ciasto ma być sprężyste.
- Po wyjęciu z piekarnika ciasto schładzamy przez 10 minut potem delikatnie wyjmujemy z foremki, kładziemy dalej zawinięte w pergaminie na ruszt i schładzamy dalej. Na koniec delikatnie zdejmujemy z chlebka bananowego papier.
- Z ciasta wykroimy około 10-12 kawałków. Smacznego:))
08 września 2015
JEŻYNÓWKA – LECZNICZA NALEWKA
Nagłą zmiana pogody z upalnego lata na zimną jesienną spowodowała, że momentalnie pomyślałam o czymś, co by rozgrzewało i leczyło przeziębienie oraz grypę. Mam spore zapasy leczniczej nalewki z pigwy (tutaj przepis), ale ja zapragnęłam czegoś innego. Zawsze chciałam zrobić nalewkę z jeżyn. Ich lecznicze właściwości znane są nie od dziś. Na katar, ból gardła, gorączkę wystarczy kilka łyżeczek jeżynówki na noc do herbaty, będziemy wtedy mieli gwarantowane „wypocenie” choroby.
Nalewka wskazana jest także osobom mającym problemy z układem krążenia, bowiem wspomaga pracę serca. Świetna jest także przy leczeniu objawów PMS oraz menopauzie (zwalcza uderzenia gorąca), ponadto stosowana jest w profilaktyce nowotworowej dzięki bogatej zawartości antyoksydantów, które niszczą wolne rodniki przyczyniające się do powstawania komórek nowotworowych. Jeżyny zawierają również dużo witaminy C oraz fitoestrogeny, naturalnie występujące estrogeny roślinne, działające podobnie jak żeńskie hormony. Przyznacie, że czym prędzej trzeba zrobić taką nalewkę póki są jeszcze jeżyny w sprzedaży:)) Przepisów w internecie jest mnóstwo, ja polecam Wam ten, który pochodzi z książki Nigelli Lawson pt. „Kuchnia”, którą to dostałam w prezencie na urodziny. Wszystkim czytelnikom mojego bloga życzę dużo, dużo zdrowia a także smacznego za 8 tygodni, czyli już w listopadzie, kiedy to zapraszam na recenzję jeżynówki oraz przepis specjalnie dla Was na „Drunken Fool” z wykorzystaniem jeżyn, które posłużyły nam do zrobienia nalewki.
SKŁADNIKI:
500 g jeżyn
0,750 ml wódki
200 g cukru
PRZYGOTOWANIE:
- Potrzebny Wam będzie słój na przetwory o objętości o 1,5 l hermetycznie zamykany, który to należy wyparzyć.
- Nalałam do niego wódkę, wsypałam cukier, na koniec wrzuciłam umyte jeżyny.
- Zawartość słoja wymieszałam do momentu rozpuszczenia się cukru. Odstawiłam go w chłodne i ciemne miejsce, ale takie żeby można było przynajmniej codziennie nim potrząsać raz dziennie przez 6-8 tygodni.
- Po tym czasie, nalewkę należy przelać przez sito do dzbanka i zlać do wyparzonych butelek (będzie około 250 ml płynu więcej). Owoców nie wyrzucamy.
02 września 2015
NAJLEPSZA MARMOLADA MIRABELKOWA
Nazbierałam poczciwych porzuconych mirabelek prosto z ziemi, bo żal mi się ich zrobiło. Chodząc wśród starych i porzuconych drzew owocowych tylko mirabelka dała tyle owoców, że wyścieliła nimi żółty i czerwony dywan na trawie. Ja wchłaniając uwodzicielski i rozkoszny aromat owoców mirabelki, uległam jej wspaniałemu aromatowi i wróciłam do domu z dwoma pełnymi koszyczkami. Moje mirabelki musiały jednak czekać dwa dni zanim się za nie wzięłam a to dlatego że w weekend zorganizowałam mały wypad w Pieniny.
Kiedy tylko wróciłam do domu okazało się , że moje mirabelki dzielnie wytrzymały upały i mogłam zabrać się dozrobienia marmolady. Choć tak na prawdę to wydawało mi się że z mirabelek to nić szczególnego nie wyjdzie. kazało się że byłam w błędzie. Marmolada nie dość , że smakuje rewelacyjnie to ma piękny kolor i cudownie pachnie. Jako że mirabelki to śliwki, marmoladę z nich można stosować jako dodatek do pieczonych mięs. Jestem pewna, że pieczony schab z mirabelkowym sosikiem będzie boski, więc jeśli tylko możecie nazbierajcie mirabelek, odwdzięczą się wam pysznym smakiem i aromatem.
SKŁADNIKI:
1 kg mirabelek po usunięciu pestek
1 kg cukru żelującego
4 goździki
½ łyżeczki cynamonu
PRZYGOTOWANIE:
- Owoce przebrałam i umyłam, wrzuciłam do garnka, dodałam trochę wody, rozgotowałam do miękkości od czasu do czasu mieszając, po czym przetarłam przez sito usuwając tylko pestki. Oczywiście owoce można oczyścić z pestek drylownicą.
- Miąższ z skórką dodatkowo zmiksowałam blenderem. Następnie ponownie zagotowałam dodając cynamon, goździki i cukier żelujący.
- Marmoladę gotowałam 4 minuty, następnie przełożyłam ją do wyparzonych słoiczków, które pasteryzowałam w garnku z wrzącą wodą około 10 minut.
Darmowe etykiety do pobrania na Wasze przetwory znajdziecie pod tym linkiem
Subskrybuj:
Posty (Atom)