SORBET Z CZARNEJ PORZECZKI / BLACKCURRANT SORBET

Wszystko wskazuje na to że czarna porzeczka zawładnęła mną na dobre.
Wczoraj nie dość, że w ten upalny dzień wyzbierałam już wszystkie owoce z krzaczków to postanowiłam zrobić jeszcze z nich sorbet. Ne udało mi się zrobić zdjęć finałowych za dnia, bo przyznam się że za dużo było zimnego orzeźwiającego piwa z soczkiem malinowym ( przepis na soczek tutaj) oczywiście własnej roboty i po południe upłynęło mi na miłej drzemce, a za lody wzięłam się troszkę zbyt późno:) Jednak powiem Wam że konsystencja lodów
i ich smak był tak boski, że od dziś ogłaszam sorbet z czarnej porzeczki najlepszym, najzdrowszym ( o porzeczkach i ich właściwościach zdrowotnych przeczytasz tutaj),  jedynym, boskim zniewalającym i tylko taki będę robić. Czarna porzeczka to królowa lodów i sorbetów. Co do zdjęcia finałowego to upał nie pozwolił mi ująć pięknych kuleczek, bo zamrażanie w maszynie trwało według
mnie i tak za długo, a ja nie mogłam się doczekać degustacji. Natomiast oszronione pucharki i otaczająca je mgiełka robiła wrażenie:))

SKŁADNIKI:
250 g owoców czarnej porzeczki
350 ml wody
200 g cukru

PRZYGOTOWANIE:

1. Wodę z cukrem gotowałam około 5 min. później dodałam  przebrane i oczyszczone porzeczki. Gotowałam kolejne 5-10 min.
2. Porzeczkowy syrop ostudziłam (trwało to długo z powodu upału) następnie zmiksowałam składniki dokładnie blenderem. Połowę przelałam do wiaderka maszyny do lodów i ustawiłam zamrażanie na maksymalne chłodzenie i mieszanie przez 40 min.
3. Sorbet wyszedł boski:)) Polecam:))