25 listopada 2015

SZYBKI PASZTET Z SOCZEWICY Z ŻURAWINĄ

Zapewne zauważyliście moje ciągoty w kierunku kuchni wegańskiej:)) Są one głównie podyktowane moimi preferencjami zdrowotnymi. Potrawy wegańskie nie zawierają tłuszczu zwierzęcego, a to jest to, co cenię najbardziej.  Uwielbiam różnego rodzaju pasztety, niestety te mięsne są dla mnie zbyt tłuste i mimo, że smakują wybornie to potem skutki ich strawienia są długo odczuwalne. 

Zbliżają się Święta, więc zaczęłam poszukiwania przepisu na pasztet, który usatysfakcjonowałby mnie a także czytelników pod względem smaku oraz którzy mają podobne problemy tzn. wysoki poziom cholesterolu LDL, problemy z trawieniem tłuszczy zwierzęcych. Przepis, który dziś przedstawiam pochodzi z książki ˆ„Jadłonomia – Kuchnia roślinna”. Robi się go bardzo szybko, nie potrzebna jest maszynka do mielenia mięsa tylko zwykły blender ręczny. Dla tych którzy nie mają czasu a chcieliby mieć swój własny domowy pasztet, czy to na weekend lub od Święta zdecydowanie polecam:)) Pasztet wyszedł bardzo smaczny i rzeczywiście smakował również mięsożercom:)) Jest zdrowy, bezglutenowy, dietetyczny bez cholesterolu:)) Pełnia szczęścia:))


SKŁADNIKI:
200 g suchej soczewicy brązowej
100 g suchej kaszy jaglanej
2 cebule
3 łyżki sosu sosu sojowego
100 ml oleju
4 łyżki żurawiny suszonej
2 liście laurowe
2 goździki
2 ziarenka ziela angielskiego
½  łyżeczki cząbru
½ łyżeczki lubczyku
¾ łyżeczki majeranku
½ łyżeczki gałki muszkatałowej
sól, pieprz


PRZYGOTOWANIE:
  • Soczewicę ugotowałam według przepisu na opakowaniu.
  • Kaszę jaglaną przepłukałam kilkakrotnie, zalałam 250 ml wody i gotowałam na małym ogniu pod przykryciem  około 15 minut, aż kasza całkowicie wchłonęła wodę.
  • Cebulę pokroiłam w kostkę. Na patelni rozgrzałam 3 łyżki oleju rzepakowego, wrzuciłam cebulę, ziele, liście laurowe, goździki. Dusiłam cebulę, aż się zeszkliła po czym usunęłam zioła.
  • W głębokim naczyniu połączyłam cebulę, soczewicę, kaszę jaglaną, olej, sos sojowy, cząber, lubczyk, majeranek, gałkę muszkatałową. Wszystkie składniki zmiksowałam blenderem doprawiłam solą i pieprzem. Na koniec wmieszałam żurawinę.
  • Piekarnik rozgrzałam do 180°C. Masę pasztetową przełożyłam do keksówki (długości 22 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam 45 minut. Ostudzony pasztet schowałam do lodówki w keksówce. Można go podawać następnego dnia.

12 komentarzy:

  1. to jest to! taki wegetariański pasztet na pewno zagości na moim świątecznym stole!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłyśmy kiedyś podobny pasztet i nam bardzo smakował :) Nawet naszemu tacie mięsożercy przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój pierwszy taki pasztet i nie ostatni:)) Taki na dobry początek:))

      Usuń
  3. Ale smakowicie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiłam go w zeszłym roku. Był smaczny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda smakowicie. Ja właśnie u siebie wyjęłam pasztet z piekarnika, jeszcze nie wiem co z niego wyjdzie, ale pachnie ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ładnie pachnie to na pewno będzie pyszny:)) Ciekawa jestem jaki to pasztet?

      Usuń
  6. Dobry pomysł z żurawiną, tak fajnie podkręca smak :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.