10 października 2015

ANTYDEPRESYJNE CIASTO CZEKOLADOWO-BURACZANE:))

To przepyszne ciasto zdecydowanie polecam na jesienno – zimową aromaterapię, ponieważ zniewalający zapach czekolady jaki roznosi się podczas pieczenia po kuchni wywołuje niesamowitą przyjemność, nastraja pozytywnie i zdecydowanie podnosi poziom endorfin.

Pomyślcie sobie co się dzieje gdy pierwsze kawałki tej czekoladowej przyjemności trafią do waszych ust, podniebienie oszaleje z wrażenia, gdyż w tym przypadku buraczków w ogóle nie czuć a struktura ciasta jest sypka i lekka, przy tym delikatnie wilgotna i umiarkowanie słodka. Do tego trzeba dodać że ciasto ma w sobie wiele walorów dietetycznych:  pieczone buraczki, mąka pszenna pełnoziarnista, jajka, gorzka czekolada. Wszystko to zdrowe i pozytywnie wpływa na nasze organizm. Ciasto można wykończyć kremem  lub posypać cukrem pudrem, albo całkowicie zrezygnować z jednego i drugiego. Ja spróbowałam na dwa sposoby. Inspiracja pochodzi z KUKUBUKA.


SKŁADNIKI:
250 g pieczonych buraczków
200 g gorzkiej czekolady 70%
180 g masła
5 jajek
180 g drobnego cukru
130 g mąki pszennej pełnoziarnistej
40 g kakao
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli


PRZYGOTOWANIE:

 Buraczki 
  1. Buraczki porządnie myjemy i szorujemy. Proponuję upiec ich więcej, by część z nich wykorzystać do zupy, sałatki lub hummusu. Pod tymi linkami poniżej znajdziecie  fajne przepisy z pieczonymi buraczkami:
Buraczki zawijamy w folie aluminiową i pieczemy w piekarniku przez godzinę w temperaturze 200°C. Kiedy wystygną obieramy je  ze skórki i 250 g blendujemy na puree.




 Ciasto 
  1. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy masło, całość mieszamy rózgą, gdy składniki się połączą i troszkę przestygną dodajemy puree buraczane i żółtka.
  2. Białka ubijamy na sztywną pianę dodając stopniowo cukier, następnie łączymy je z masą czekoladowo-buraczaną, mieszając drewnianą łyżką.
  3. Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia, kakao i szczyptą soli i dodajemy do ciasta, mieszając delikatnie i gdy ciasto będzie jednolite i puszyste przekładamy je do foremki wysmarowanej masłem.
  4. Pieczemy w temperaturze 170°C 45-50  minut. Zaczynamy jeść dopiero po całkowitym wystudzeniu.
 Krem   
125 g serka Philadelphia light
50 g cukru pudru
20 g masła

Masło ucieramy, stopniowo dodajemy serek, na koniec dodajemy cukier i wszystko dokładnie łączymy. Gotowym kremem smarujemy wierzch ciasta.




12 komentarzy:

  1. Takie ciasto na jesienne smuteczki=pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takim ciachem to faktycznie jesień nam nie straszna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie:)) mogłabym takie jeść codziennie:))

      Usuń
  3. "Pomyślcie sobie co się dzieje gdy pierwsze kawałki tej czekoladowej przyjemności trafią do waszych ust", nawet nie chcemy o tym myśleć, bo aż mamy halucynacje, że właśnie to ciacho jest przed nami :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ahhh buraczki i czekolada, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne i jeszcze jak poprawia nastrój to jest pożądane:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.